8 sierpnia 2009

Ciasteczka z agrestem

Przy okazji robienia lodów agrestowych odkryłam, że agrest to owoc, który jest w Polsce traktowany po macoszemu. I mam na to kolejne dowody. Dostałam następną porcję agrestu (chyba już ostatnią w tym roku) i pomyślałam, że zrobię z nią ciasteczka. I nie mogłam znaleźć żadnego ciekawego przepisu po polsku. Bo na wszystkich stronach były praktycznie tylko dwa rodzaje ciast z agrestem - albo pleśniak, albo ciasteczka z bezami. Nie przepadam ani za pleśniakiem, ani za bezami, więc absolutnie nie byłam usatysfakcjonowana poszukiwaniami. W końcu stwierdziłam, że czas sprawdzić jak jest agrest po angielsku i zacząć dalsze poszukiwania na obcojęzycznych blogach.
No i oto efekt: ciasteczka z agrestem (w oryginale gooseberry thumbprint cookies).

Składniki na ciasto:
  • 450 ml mąki
  • 100 ml cukru (następnym razem dam nieco mniej, bo ciasto na mój gust było trochę za słodkie)
  • 200 g masła
  • proszek do pieczenia
  • cukier waniliowy
Składniki na nadzienie:
  • ok. pół litra agrestu
  • łyżka cukru
  • łyżka wody
Zamiast takiego nadzienia można dać dżem agrestowy (tak było w oryginale).

Agrest przebrać i oczyścić, posypać cukrem i podlać wodą. Gotować do miękkości. Lekko ostudzić i zmiksować lub przetrzeć.
Masło utrzeć z cukrem, dodać mąkę i pozostałe składniki. Zagnieść ciasto. Z ciasta odrywać po kawałeczku (powinno ich być 30, mnie wyszło ponad 40), formować kuleczki i robić palcem wgłębienie. Do wgłębienia nakładać nadzienie lub dżem. Piec ok. 15 minut w 175 stopniach.


Proszę się nie dziwić kolorowi nadzienia na zdjęciu. To nie były problemy z balansem bieli w aparacie tylko efekt wmieszania się kilku owoców czerwonego agrestu. Zielone nie miały szans w walce na kolory.

PS Nareszcie udało mi się stworzyć coś, co nie pasuje do żadnej aktualnej akcji blogowej. ;-)

7 sierpnia 2009

Cukinia faszerowana

Na durszlaku trwa cukiniowy sierpień i u mnie w kuchni też już cukinia się zadomowiła.
Na początek przyrządziłam ją w mój ulubiony sposób - pieczoną faszerowaną. Przepis na to znalazłam w zeszłym roku w jakimś babskim pisemku, ale nie mam pojęcia w jakim, bo wycięłam stronę z przepisem i nie pozostała żadna informacja o tytule gazetki. Jedno co jest pewne, to to, że do tego numeru dodawali jakiś film bollywoodzki, bo inaczej by się ten przepis nie pojawił w moich zbiorach.

Składniki:
  • 2 cukinie
  • cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • 2-3 pomidory (w zależności od wielkości cukinii)
  • 200-300 g szynki (jw.)
  • ok. 100 g sera żółtego
  • sól, pieprz, bazylia, oregano, tymianek
Cukinie przekroić wzdłuż, wydrążyć i posolić wewnątrz.


Tego co było w środku nie należy wyrzucać, jedynie wyjąć pestki. Resztę posiekać. Pomidory obrać i pokroić, cebulę i czosnek posiekać. Wymieszać wszystkie warzywa. Smażyć je ok 5 minut. Dodać drobno posiekaną szynkę i smażyć jeszcze 5 minut. Nałożyć farsz do cukinii, przyprawić i posypać startym serem. Zapiekać 15-20 minut.