14 czerwca 2011

Nie dajmy się E.coli!



Ostatnio za sprawą pałeczki okrężnicy (Escherichia coli) na Europę padł blady strach. Po krowach, świniach i drobiu nadszedł czas, aby zacząć bać się warzyw. Konsumenci w Europie i nie tylko wpadli w panikę i nagle przestali kupować jarzyny. Tony ogórków i pomidorów gniją i idą na zmarnowanie.

A może można inaczej?
Przecież aby uchronić się przed zakażeniem E.coli wystarczy dokładnie myć ręce i warzywa. Nie mówiąc już o gotowaniu, które zabija bakcyle co do jednego.

Proponuję zatem krótką akcję mającą na celu podreperowanie nadwątlonej reputacji pomidorów, ogórków i kiełków. Przygotowujmy potrawy z tych warzyw, oczywiście z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności. Cieszmy się smakiem i nie dajmy zbankrutować naszym rolnikom.

Nie przestraszny się krwiożerczego pomidora i ogórka-zabójcy! Nie dajmy się E.coli!

Akcja będzie trwać od 15 do 25 czerwca 2011. Można dołączać na Mikserze lub po prostu wklejać linki do przepisów w komentarzach do tego posta.

Nie dajmy się E.coli!

Kod banera do pobrania:


To moja pierwsza akcja kulinarna, do tego dość spontaniczna, więc proszę o wyrozumiałość. Postaram się, aby wszystko przebiegało jak najlepiej.

PS.

  • Proszę o niedodawanie archiwalnych przepisów, zwłaszcza z czasów przed paniką (chyba, że z dobrym uzasadnieniem)
  • Nie chciałabym być źle zrozumiana - prześmiewczy ton tego zaproszenia dotyczy nie samych zakażeń, bo to bardzo smutna sprawa i nie powinno się na jej temat żartować, a nieuzasadnionej paniki która po nich nastała
  • W zgłoszonej potrawie nie muszą występować wszystkie składniki na raz, ważne, żeby był przynajmniej jeden z nich
  • Wybrane warzywo (lub warzywa) w składnikach powinno występować surowe i świeże, potem możemy z nim zrobić co nam się żywnie podoba.

14 komentarzy:

  1. Doskonała akcja. Przeraża mnie, jak łatwo można zasiać ludziom taką paranoję...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam sie, ze nie mozna dac sie zwariowac, jednak nie jest to takie proste. Niestety pomidory, ogorki i kielki najczesciej spozywa sie na surowo i dlatego rolnicy na tym tak cierpia. Jestem niemal u zrodla i strach tu jest duzy, chociaz juz ludzie zaczynaja warzywa kupowac. Ja tez kupuje i gotuje, ale swiezych pomidorow niestety nie ruszam. Ogorkow prawie nie ma w sprzedazy.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jem codziennie świeże pomidory i ogórki. Zawsze je myłam, obierałam i nic się w tym zakresie nie zmieniło. Ktoś musi dać zarobić tym Bogu ducha winnym rolnikom :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Dobrze, ze ktoś zrobił tę akcję! Na pewno wezmę udział! http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też chętnie dołączę.
    Zjedliśmy już trochę pomidorów i ogórków w okresie największej paniki ogórkowej, więc może i następne nas nie zabiją.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. dołączę z miłą chęcią. przez ten czas ogórki i pomidory jadłam masowo, przecież wystarczyło je tylko dobrze umyć i cieszyć się smakiem;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za wsparcie. Zapraszam Was wszystkie i z niecierpliwością czekam na przepisy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna akcja! a panika faktycznie nie uzasadniona.
    Tak jak Ty robiłaś pierwszy raz akcję ja pierwszy raz w niej uczestniczę :) no i wpadka na początku. Ponieważ zostałam już "zjechana" na mikserze :) za dodanie archiwalnych przepisów, to jeśli możesz to je usuń (na mikserze też ju poprosiłam o usunięcie). Pozdrawiam.
    P.S jak będę mieć coś świeżego to się znowu dopiszę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu vel. FP, tak jak już pisałam na Mikserze, nie bierz tego do siebie, nic wielkiego się nie stało i chyba nikt Cię personalnie nie atakował. Na twoją prośbę oczywiście usunęłam te przepisy. Trzymaj się :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wzięłam tego do siebie :) tylko raczej się zdziwiłam i nic się nie stało :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam i dziękuję za wizytę.
    Bardzo się cieszę, ze trafiłaś na mojego bloga, a jeszcze bardziej, że zorganizowałaś tą akcję, bo przez cały czas trwania paniki nie rezygnowałam z pomidorów i ogórków, za to kiełków zbyt często nie jem - ew. na kanapkach :)

    Zapraszam częściej na mojego bloga a i ja chętnie poprzeglądam Twoje przepisy, bo widzę, ze masz wiele inspirujących i smacznych pozycji.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję Domi!

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy21.6.11

    Z pewną taką, hmm, nieśmiałością się zgłaszam tutaj jeśli jeszcze można :) Na mikserze to ja się jeszcze nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oczywiście, że można! Bardzo się cieszę, że dołączyłeś.

    OdpowiedzUsuń