Składniki
- 2 litry wywaru warzywnego (u mnie z marchewki, selera, pora i cebuli)
- 500 g brukselki
- pół główki kapusty pekińskiej
- łyżka oliwy z oliwek
- sól
- pieprz
- tymianek
Brukselkę umyć i obrać z wierzchnich liści. Pekinkę zgrubnie poszatkować. Ja to robię krojąc ją w poprzek na maszynie do krojenia chleba. Do gorącego wywaru wrzucić kapusty i gotować pół godziny na małym ogniu. Przyprawić i dolać oliwę. Wyjąć z garnka część kapust, resztę zblenderować, po czym z powrotem dorzucić te wyjęte. Jeść.
Wow jak ja dawno nie jadłam kapuśniaka, a tak lubię...
OdpowiedzUsuńA ten Twój to normalnie jakaś rewelacja!
Uwielbiam zupę z brukselki, o dodatku kapusty pekińskiej do zupy chyba bym nie pomyślała - następnym razem spróbuję.
OdpowiedzUsuńTaki kapuśniaczek podoba mi się bardzo. Świetny pomysł;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaje szczerze i z reka na sercu, ze nigdy nie jadlam brukselki inaczej, jak w roli dodatku do obiadu! Ha, a tu zupa calkiem przyjemna :) I jaka miedzynarodowa! ;)
OdpowiedzUsuń