Ostatnio dowiedziałam się, że makiełki to potrawa regionalna Łodzi, Wielkopolski i Śląska (tam znane są jako makówki). A zawsze wydawało mi się, że to taka typowa potrawa wigilijna...
Składniki:
- pół angielki (tudzież weki, francuza, batona, kawiorki, bułki paryskiej, lub wrocławskiej - zależnie gdzie mieszkamy; więcej na ten temat na blogu Wikisłownika)
- 600 g maku
- 1,2 l mleka
- 10 łyżek miodu
- dużo bakalii i orzechów
- łyżeczka olejku zapachowego (migdałowy, rumowy) lub po prostu trochę rumu
Bakalie i orzechy rozdrobnić na kawałki o wymiarach mniej więcej pół na pół centymetra. Przemielony mak posłodzić miodem i wymieszać z bakaliami. Angielkę (czy jak to tam nazywamy) kroimy na nieduże kawałki. Ja najpierw kroję ją na maszynie na bardzo cienkie kromki a następnie w centymetrowe kwadraty. Ale właściwie to im mniejsze kawałki tym lepiej, ale jest to ciężkie do wykonania.
Następnie układać warstwami mak i pieczywo.
Wierzchnia warstwa powinna być makowa. Można przyozdobić np. migdałami.
Następnie układać warstwami mak i pieczywo.
Wierzchnia warstwa powinna być makowa. Można przyozdobić np. migdałami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz