Kiedy wspomniałam małżonkowi, że w tym roku też jest Gotowanie po polsku, to od razu dostałam zamówienia na zrobienie żurku. Kiedyś oglądał w telewizji program o kuchni polskiej i było tam powiedziane, że nie bigos, nie schabowy, nie nic innego, ale właśnie żur jest najbardziej tradycyjną polską potrawą.
A zatem dzisiaj nadszedł dzień mojego debiutu żurowego.
Składniki na zaczyn:
- 200 g razowej mąki żytniej
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżki zakwasu na chleb lub kromka razowego chleba
Mąkę zalać letnią przegotowaną wodą, dodać czosnek i zakwas lub chleb. Przykryć gazą i odstawić na kilka dni w ciepłym miejscu. Jeśli nie chcemy, aby powstał kożuch należy co jakiś czas mieszać. Ja nie mieszałam, kożuch się zrobił, ale przed użyciem zdjęłam go z zakwasu i nie zaszkodziło to potrawie.
Składniki na żurek:
- zaczyn
- 250 g wędzonego boczku
- ok. 700 g białej kiełbasy (najlepiej po lasce na osobę)
- kawałek selera
- 2 pietruszki
- marchewka
- por
- łyżka tartego chrzanu
- majeranek (ja dałam kilka ususzonych gałązek)
- 2 posiekane lub zmiażdżone ząbki czosnku
- łyżeczka soli
- po jajku lub dwóch na osobę
Potrawa uczestniczy w akcji "Gotujemy po polsku!", której patronuje agregator blogów kulinarnych zPierwszegoTloczenia.pl.
A w ramach postscriptum anegdota. Kiedyś w schronisku na Przehybie w karcie dań znalazłam potrawę o nazwie "żurek z jakiem". Od razu wyobraziłam sobie dorodnego jaka pływającego w zupie. Od tamtego czasu żurek z jakiem na stałe wszedł do naszego rodzinnego słownika.
1 komentarz:
Nie ma to, jak dobry żurek :)
Prześlij komentarz