Historia tych muffinek jest taka jakby ją napisała L.M. Montgomery. A w każdym razie ją się wczoraj, przy ich robieniu, czułam jakbym była bohaterką którejś z jej książek. Zaczęło się od telefonu od znajomych z pytaniem, czy mogą nas za półtorej godziny odwiedzić. Bardzo się ucieszyłam, ale w głowie przebiegła mi myśl rodem z Emilki ze Srebrnego Nowiu - goście przychodzą a w domu nie ma ciasta!
A jeśli chce się szybko upiec coś do ciasta, to tylko muffinki. Na szczęście akurat przeglądała
durszlaka i mignął mi w oczach przepis na
muffinki z rabarbarem z kotlet.tv.
Rabarbar w lodówce tylko czekał na wykorzystanie i honor domu został uratowany.
Składniki:
- 2 laski rabarbaru
- 2 szklanki mąki
- 2/3 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 100 g masła
- szklanka mleka
- jajko
Masło roztopić i ostudzić. Rabarbar pokroić na centymetrowe kawałki. Zmieszać w jednej misce mąkę, cukier i proszek, a w drugiej jajko, masło i mleko. Wlewać mokre składniki do suchych i mieszać. Formę do muffinek wyłożyć papilotami i do każdego włożyć po kilka kawałków rabarbaru, po czym przykryć ciastem. Można też najpierw nałożyć trochę ciasta, na to rabarbar i resztę ciasta na wierzch. Tak zresztą było w przepisie z kotleta.tv. Wydaje mi się, że i tak i tak jest dobrze.
A propos L.M. Montgomery, w jej książkach też występują muffinki. Tyle tylko, że w tłumaczeniu na polski zostało to zgubione, bo zazwyczaj są one tłumaczone jako ciasteczka. Odkryłam to ostatnio, gdy czytałam po angielsku Anne of Ingleside. Ale nic dziwnego, w końcu muffinki są w Polsce popularne dopiero od niedawna.
6 komentarzy:
Ja póki co nie mam niespodziewanych wizyt... a gdyby były, to też zapewne piekłabym muffinki.
Bardzo, ale to bardzo lubię rabarbar.
Pozdrawiam!
oh cieszę się, że muffinki zrobiłaś, rabarbar i muffinki - prawda, że fajne połączenie? :)
A co do tłumaczenia, to chyba zazwyczaj są to babeczki po polsku ;)
Połączenie rewelacyjne!
mmm jaki to musi być pyszny smak!
Świetne połączenie, wygladają baardzo apetycznie :)
O kurcze! Nie wiedziałam, że byliśmy przyczyną takiego zamieszania... Ale z drugiej strony muffinki były pyszne :))) Będę pamiętać, by kolejny raz też się zapowiedzieć ;)
Prześlij komentarz