Sama książka (a konkretnie e-book, bo z takiej formy korzystałam) jest ładnie wydana, ma spis treści, co niestety w e-bookach kulinarnych standardem nie jest. Większość przepisów jest w dwóch wersjach – przepis oryginalny i dla Amerykanów. Ten akurat był pojedynczy. Widać autor uznał, że jest na tyle prosty, że w Nowym Świecie też sobie z nim poradzą.
Składniki:
- 8 średnich zielonych papryk (jak kupowałam w moim ulubionym stoisku na bazarku to zabrakło zielonych, więc część wzięłam żółtych i pomarańczowych)
- 250 g mielonego wołowego
- 250 g mielonego wieprzowego
- pół szklanki posiekanej cebuli
- pół szklanki surowego ryżu
- łyżeczka soli
- pół łyżeczki pieprzu
- półtorej łyżeczki cukru
- 3 szklanki soku pomidorowego (moim zdaniem to za mało i powinno być dużo więcej)
- kubek kwaśnej śmietany
Papryki umyć, odciąć wierzchy i oczyścić z ziarenek. Wymieszać mięsa, cebulę, ryż, sól i pieprz a następnie napełnić tą masą papryki i ustawić je w garnku. Masa powinna zajmować ok. 2/3 wnętrza papryki. W końcu ryż musi mieć szansę rozpęcznieć. Wymieszać sok z cukrem i polać papryki. W przepisie mówią, że jak nie pokrywa papryk, to żeby dodać więcej soku. Nie bardzo widzę jak te 3 szklanki miałyby mieć na to szansę. Zużyłam litr, bo więcej nie miałam i i tak było za mało. Dolałam więc trochę wody do garnka obok papryk, co rozrzedziło sos, ale ułatwiło gotowanie.
Gotować ok. godziny. Następnie odlać z sosu szklankę i 5 minut studzić, po czym wymieszać ze śmietaną i wlać z powrotem do garnka.
Potrawa nie pasuje do stereotypów o kuchni węgierskiego, bo jest bardzo łagodna. Ale chyba nie musimy się kierować stereotypami.
A we wspólnym gotowaniu uczestniczyli oprócz mnie
A we wspólnym gotowaniu uczestniczyli oprócz mnie
- Tomek przygotował gulasz
- Maggie – leczo
- Shinju – paprikáscsirke
- Wiera – pörkölt
7 komentarzy:
Piękne papryki :) Bardzo lubię je faszerowane :) A łagodniejsze dania zdarzają się od czasu do czasu w tej kuchni.
uwielbiam faszerowane papryki, wszystkim ;)
Dawno nie jadłem faszerowanych papryk, też początkowo myślałem o przygotowaniu faszerowanej papryki, ale jakoś przeważył gulasz :)
Z tymi przepisami "dla Amerykanow" cos musi byc na rzeczy ;) zreszta ichnie przepisy tez trzeba tlumaczyc "z amerykanskiego na ludzki", czyli z uncji na gramy ;)
A paptyka zapowiada sie wybornie!
A ja chyba nie do końca wiem, o co chodzi z tymi przepisami dla Amerykanów ;)
Faszerowane papryki. Widziałam tyle wersji, ale żadna (moim zdaniem) nie przebije węgierskich papryk :)
Na wierzch mozna położyć jeszcze ser mozarella. Robiłam ostatnio i mimo, że nie przepadam za mozarellą, bardzo mi smakowała
Uwielbiam takie dania i z pewnością skorzystam nie długo z powyższego przepisu :). W domu przygotowuję podobne dania w specjalnym garnku, który nabyłem nie dawno na https://duka.com/pl/gotowanie-i-pieczenie/garnki-i-rondle. Naczynie idealnie nadaje się do przyrządzania potraw, które wymagają zarówno gotowania oraz pieczenia. Garnek z powodzeniem można wstawić do piekarnika rozgrzanego nawet do 180 stopni.
Prześlij komentarz