Będzie letnio, zdrowo i owocowo, bo na pierwszy ogień poszły domowe czerwone porzeczki. Na surowo kwaśne i soczyste. W formie kisielu słodkie, kwaskowe i orzeźwiające.
Składniki:
- ok. pół kg czerwonych porzeczek
- trzy szklanki wody
- 6 łyżek cukru (w zależności od kwaśności owoców, można dać na początku mniej a potem dosłodzić)
- 4 łyżki mąki ziemniaczanej
7 komentarzy:
ale ma wspaniały kolor, nigdy nie jadłam domowego kisielu, zawsze z torebki :)
Witaj Miętówko! Koniecznie spróbuj takiego domowego! Nie jest bardzo pracochłonny (przynajmniej w wersji dla leniwych), a smak ma zupełnie z innej półki. No i można użyć dowolnych owoców, nie tylko porzeczek.
PS Ja takiego z torebki to właściwie nawet nie lubię. Kojarzy mi się z kisielowodą z przedszkola. Brrr....
oj,taki kisiel na pewno by mi sie spodobal :) :)wlasnie barrdzo mila odmiana do torebkowego
O, jak miło że też propagujesz domowe kiślątko :) Miłego dnia:)
A mnie miło, że Wam się spodobała moja propozycja. :-) Propaguję, bo jest tego warty!
Mmmmhhh...! ja też lubię własnej roboty kisielki. śliczny kolor. Dziękuję, że bierzesz udział w Festiwalu Deserów, pozdrawiam! :)
Prześlij komentarz