Potrawa inspirowana była kuchnią indyjską, ale tylko inspirowana. A założenie główne było takie, żeby mogło to zjeść moje jeszcze niemowlę a jednocześnie, żeby dla dorosłych też było smaczne. No i udało się. Zarówno my, jak i jeszcze niemowlę zjedliśmy bez grymasów.
Składniki:
- 600 g makaronu (użyłam wymieszanego penne ze świderkami, bo akurat miałam tylko pół paczki świderków i nie miałam co z nimi zrobić)
- 1 brokułowy kwiatostan
- 5 pomidorów
- 1 czerwona papryka
- pół kubka jogurtu
- łyżeczka garam masali, pieprz
Makaron ugotować na al dente.
Brokuła podzielić na różyczki, nogę pokroić w bardzo drobne słupki. Ugotować, najlepiej na parze.
Ostudzony sos wymieszać z jogurtem i przyprawami.
W naczyniu żaroodpornym układać warstwami makaron i brokuły polewając sosem. Zapiekać 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Ta potrawa też krzyczy "Viva la pasta!".
Podobne smaki:
9 komentarzy:
pysznie zapowiada się ta indyjska inspiracja
czerwony sos jest na wskroś indyjski!
A makaron jest na wskroś nieindyjski! ;-)
bardzo fajny przepis! od razu wysyłam go siostrze również uważającej na brzuszek niemowlaczka!
Jagienko, mam nadzieję, że się przyda. Bo jednak może być trochę kontrowersyjny. Makaron to gluten a on jest różnie wprowadzany. Niektórzy z nim czekają aż dziecko skończy rok albo i dłużej. Jogurt też się wprowadza późno (ok. 11 miesiąca). Moje dziecko ma już prawie rok, więc się już tak bardzo nie przejmuję. Bo garam masali nie ma w żadnych schematach żywienia ;) A ja tylko na wszelki wypadek dałam jej malutko.
lubię wariacje makaronowe. i do tego brokuł..mmm;)
Pyszna propozycja na danie z makaronem :)
Noo, jakie to fajne! Na miejscu niemowlaka byłabym bardzo zadowolona ;)
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz