Zastanawiając się dzisiaj co by tu przygotować na Muffinkową Sobotę, trafiłam do bloga Simple Cooking Pleasures a konkretnie na przepis na muffinki pomarańczowo-czekoladowe. Przepis mi się bardzo spodobał, ale też został on umieszczony w ramach Muffinkowej Soboty, więc nie chciałam go całkowicie powielać. A że zachciało mi się czegoś bardziej intensywnego niż pomarańcza, to powstały muffinki czekoladowe z nutką cytrynową. Miałam też trochę inny pomysł na wykorzystanie czekolady niż Krzysiek. Pomyślałam, że z tych małych innowacji może powstać zupełnie inny smak i inne muffinki, więc ruszyłam do dzieła.
Składniki:
- 300 g mąki
- 100 g masła
- 150 g cukru
- 150 ml mleka
- skórka z 1 cytryny
- sok wyciśnięty z dwóch cytryn (ok. 100 ml)
- 100 g gorzkiej czekolady
- 1 jajko
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
Niestety muffinki są mało muffinkowego kształtu, bo wykorzystałam formę do babeczek. Ale i tak się cieszę z mojego debiutu w tym temacie. I dziękuję Krzyśkowi za owocną inspirację. :-)
PS. Właściwie to zapomniałam napisać jak smakują. Nie są wysuszone, ale takie miłe i wilgotne. To chyba dobrze :-) A co do samego smaku, to jedna z degustatorek stwierdziła, że gdy się je je to czuć, że oprócz czekolady jest w nich jakiś niezidentyfikowany, trochę niepokojący smak. Nie poznałaby, że to cytryna, ale dzięki niej muffinki nie wyszły takie nudno czekoladowe, tylko jest w nich pewien element zaskoczenia. I właściwie, to ja się z tym opisem zgadzam.
3 komentarze:
połączenie cytryny i czekolady brzmi pysznie! (-:
Ciekawe połączenie - uwielbiam połączenie czekolady i pomarańczy, a połączenie czekolady i cytryny jest mi jeszcze mało znane - do wypróbowania :))) A kształt maja śliczny :)))
Dziękuję za "kształtową wyrozumiałość" :-) A cytryna + czekolada jest nieco ostrzejsza w smaku niż pomarańcza + czekolada.
Prześlij komentarz