17 listopada 2011

Racuszki z jabłkami i kaszą manną

Na zakończenie akcji Gotujemy po polsku, której patronuje serwis zPierwszegoTloczenia.pl dla odmiany przygotowałam coś na słodko.

Przepis na jabłkowo-mannowe racuszki pochodzi z grubsza z książki Kuchnia jarska D. Szepietowskiego. Z grubsza ponieważ dokładnie nie dałoby się, bo w tym przypadku co innego jest tam w składnikach, a co innego w treści przepisu. Musiałam więc na logikę wymyślić, co tak naprawdę autor miał na myśli. Już tę książkę krytykowałam przy okazji zapiekanki łowickiej, więc jak widać ma ona wiele wad, ale przy okazji jest bogatym źródłem bezmięsnych przepisów kuchni polskiej. Więc coś za coś.

A oto końcowy przepis:

Składniki

  • 300 g kaszy manny
  • 2 szklanki mleka
  • 300 g ubranych i utartych jabłek
  • 2 łyżki cukru
  • pół szklanki mąki
  • 3 jajka
Kaszę mannę ugotować z mlekiem i ostudzić. Dodać jabłka i cukier i dokładnie wymieszać. 
Mnie się przy gotowaniu kaszy porobiły gigantyczne grudy i nijak nie byłam w stanie tego rozmieszać. W końcu wpadłam na pomysł rozdrobnienia grud blenderem. Udało się, blender dał radę.
Następnie dodać jajka oraz mąkę i ponownie wymieszać. Wykładać łyżką na gorący głęboki tłuszcz. Smażyć na złoto-brązowo. Wyjmować na papierowe ręczniki, żeby tłuszcz się odsączył. Przed podaniem posypać cukrem pudrem. Można też podać ze śmietaną i cukrem waniliowym.



I tym deserem kończę mój udział w tegorocznym gotowaniu po polsku. Ale to nie znaczy, że do przyszłorocznej akcji będę gotować tylko tajszczyznę, hinduszczyznę i spaghetti. Kuchnia polska stale w pewnym stopniu jest obecna w moim kucharzeniu.

Gotujemy po polsku!

1 komentarz:

Maggie pisze...

Uwielbiam! Kiedy bylam mala, czesto zastepowaly mi obiad :)