Ania zaś, której policzki pałały zarówno od wewnętrznego podniecenia, jak od gorąca blachy kuchennej, przyprawiała sos [chlebowy] do kurcząt, siekała cebulę na zupę, a wreszcie ubiła śmietankę na tort [placek cytrynowy].L. M. Montgomery „Ania z Avonlea”
Dopiski w nawiasach kwadratowych są moje, dodane na podstawie oryginału. Tak jak w przypadku jajek na grzankach tłumaczenie na polski zgubiło nieco detali. Tym razem umknął gdzieś rodzaj sosu, jaki Ania używała jako dodatek do pieczonych kurcząt.
Przepis na taki sos, chlebowy, znalazłam w książce “The Cook's Oracle and Housekeeper's Manual” Williama Kitchinera.
Składniki na sos
- filiżanka bułki tartej (ja użyłam dość grubo pokruszonego chleba)
- mleko (lub rosół drobiowy)
- średnia cebula
- 12 ziarenek pieprzu
- 2 łyżki stopionego masła lub śmietany
Jak piec kurczaka nie będę opisywać dokładnie. Wystarczy go umyć, oczyścić, natrzeć solą i pieprzem i posmarować olejem (w celu przyrumienienia). Piec w gorącym piekarniku ok. 45 minut.
Przejdźmy do sosu. Wsypać okruszki do garnka i zalać mlekiem. Mleka ma być tyle ile chleb jest w stanie wchłonąć plus trochę. Włożyć cebulę (nierozdrobnioną!) i pieprz. Zagotować, wymieszać i gotować na małym ogniu aż będzie bardzo gęste. Dodać masło, wymieszać, wyjąć cebulę i pieprz. Sos gotowy. Robi się nieco krócej niż pieczenie kurczaka, więc można go przygotowywać w międzyczasie.
Moim zdaniem sos świetnie współgra z drobiem. Mąż stwierdził, że woli ostrzejsze sosy. A nasze Maleństwo oblizywało paluszki (dosłownie!) wołając „sos!, sos!”.
1 komentarz:
ten sos chlebowy brzmi genialnie!
Prześlij komentarz